Schab w sosie śmietanowo-pieczarkowym
Wczorajszy dzień 10.11.18 był dla nas bardzo ważny, obchodziliśmy z mężem pierwszą rocznice ślubu. Ślub braliśmy w Szwajcarii, wszystko na wariackich papierach..skomplikowane załatwianie papierów, tłumaczenia z języka polskiego na niemiecki, a potem znienacka telefon, że mamy pojawić w USC w celu ustawienia terminu... 10dni później ślub. Tylko 10 dni, a my bez ubrań, obrączek i bez jakiegokolwiek pomysłu na wesele. Mój mąż kupił garnitur dość szybko, czarny klasyczny plus biała koszula. Za to z moją kiecką były przejścia, chciałam biała, to był jedyny warunek, ale gdzie kupić kieckę, jak we wszystkich sklepach były ubrania tylko jesienno-zimowe...Suma summarum dosłownie dzień przed ślubem znalazłam sukienkę biało czarną. Ostatnią. Buty tak samo. Może nie była to sukienka moich marzeń, ale lepsza taka niż żadna :) Dzień ślubu wspominam bardzo miło, tylko my i Świadkowie. Była bardzo miła atmosfera, ale również bardzo stresująca, gdyż nawet na własny ślub się spóźniliśmy, tylko dlatego, że utknęliśmy w korku...Z tego pośpiechu nasz świadek zapomniał wyłączyć nawigacje w telefonie i gdy ceremonia się zaczęła, Pani Urzędniczka wygłaszała piękną przemowę..nasza nawigacja obudziła się i stwierdziła, że musi trochę pogadać..nieźle wszyscy się uśmiali, wydaję mi się, że właśnie w tym momencie cały stres opadł we wszystkich :) poza tym cały dzień praktycznie padał deszcz...
Ceremonia odbyła się o godz 10.30, na wieczór zaprosiliśmy znajomych. W salonie ustawilśmy długi stół, rozwiesiliśmy balony :)
Gotowaniem zajęłam się wraz z mężem, był moją pomocą kuchenną :)
Właśnie taki schab podaliśmy gościom wraz z makaronem i 5 rodzajami sałatek. Przed obiadem był czas na poczęstunek, przygotowałam śliwki pieczone w boczku, ślimaczki z ciasta francuskiego z sosem pomidorowym i pesto, koreczki z chleba z różnymi nadzieniami. Po obiedzie oczywiście deser i kawusie, zrobiłam olbrzymi tort i LinzerTorte (przepis wrzucę niebawem).
To był przepiękny dzień..bardzo miło to wspominamy. A nam Mężusiu życzę kolejnych tak wspaniałych lat, kocham Cię :*
Przepis jest bezglutenowy, ale zawiera nabiał i kukrydzę.
Składniki:
800g schabu
500 g pieczarek
200ml śmietanki 30 %
2 szalotki
2 ząbki czosnku
1 szkl białego wina
1/2 szkl wody
przyprawa do mięsa (u mnie: papryka, sól, curry, kurkuma, pieprz, kminek, goździk, czosnek, gałka muszkatołowa, cynamon, kardamon, majeranek, rozmaryn, kolendra)
sól
pieprz
1 łyżka mąki kukurydzianej
olej
Schab posypać przyprawą, odstawić na ok 1h w chłodne miejsce. Pieczarki pokroić (u mnie na 4 części), szalotki i czosnek drobno posiekać. W patelni rozgrzać olej, smażyć schab z obu stron do czasu, aż dobrze się zarumieni. Gdy usmażymy całe mięso, przełożyć je na talerz. Na tą samą patelnie wrzucamy szalotki i czosnek, następnie dodajemy pieczarki, posypujemy solą. Smażymy, aż zmiękną. Następnie zalewamy je winem i wodą, dusimy ok 10min. Później wlewamy śmietankę z łyżką mąki kukurydzianej. Przekładamy nasz schab do sosu, dusimy jeszcze ok 10min, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Podajemy z makaronem i sałatkami.
Sałatka z kapustą pekińską, białą kapustą, pomidorem, porem, jajkiem i szczypiorem.
Przepis na sos TUTAJ










Komentarze