Paluchy z ciasta francuskiego z nadzieniem orzechowym
A teraz czas na coś słodkiego! Kolejna odsłona ciasta francuskiego tym razem z orzechami.
Lubicie ciasto francuskie? Mi się zawsze kojarzy ze świętami, gdy moja mamuśka robiła ciasto, a my z siostrami wycinałyśmy najróżniejsze kształty foremkami. Później moczenie w białku z jajka, następnie w cukrze...potem na blachę i do piekarnika...najprostsza i najpyszniejsza forma
ciasteczek :)
No, ale dzisiaj nie o świętach tylko o paluchach z orzechami :)
Osobiście nie robię ciasta francuskiego w domu (chyba, że potrzebuję, a nie mam bo zapomniałam kupić:)) , kupne ciasto oszczędza dużo czasu, przy czym cenowo też jest dużo tańsze od domowego.
Nadzienie można zrobić w dwóch wersjach. pierwsza wersja, ta szybsza jest ze zwykłych mielonych orzechów. Druga, wymagająca troszkę więcej czasu, jest z pieczonych orzechów laskowych. Orzechy laskowe wsypuje się blachę, piecze, a następnie wrzuca do malaksera. Proponuję wypróbować obie wersje. Wiecie jak dom pachnie cudownie pieczonymi orzechami?? Hmm...
A co do kształtu naszych ciastek można właśnie zrobić paluchy, rogaliki większe lub mniejsze, jak kto woli :) mi wyszło 6 dużych paluchów ze standardowego ciasta o wadze 275g.
Przepis zawiera gluten i nabiał, chyba, że znajdziecie ciasto bezglutenowe lub/i z dodatkiem margaryny zamiast masła. Plus bułka tarta bezglutenowa, zamiast zwykłej.
Składniki:
ciasto francuskie
żółtko jajka
migdały do dekoracji
Nadzienie:
200g orzechów laskowych mielonych/całych
200g cukru
150g bułki tartej
woda
Glazura:
woda
cukier
Pierwsze robimy farsz do paluchów, gdyż trzeba go odstawić na przynajmniej 30min, aby nabrał odpowiedniej konsystencji.
Jeżeli wybraliście wersję z orzechami pieczonymi:
orzechy całe laskowe (u mnie ze skórką) wsypujemy na blachę wyłożoną papierem. Pieczemy ok 20min w 160stopniach. Gdy będą gotowe na pewno poczujecie ten zapach, zmienią również kolor na bardziej brązowy, wręcz nawet czarnawy przy brzegach blachy (nie, nie są spalone).
Skórki nie zdejmować (a schodzi bardzo łatwo po upieczeniu), nada jeszcze lepszego smaku.
Ostudzone orzechy wrzucamy do malaksera. następnie dodajemy cukier i bułkę tartą. Zalewamy wodą, mieszamy (ja wlewam wodę na oko, ale ma powstać taką papka, nawet troszkę płynna gdyż bułka tarta wsiąknie nadmiar wody). Odstawiamy na ok 30min.
Wersja z orzechami nie pieczonymi różni się tylko tym, że nie pieczemy orzechów tylko od razu zawartość torebki z mielonymi orzechami mieszamy z cukrem, bułką tartą i wodą. Również odstawiamy na ok 30min.
Ciasto francuskie dzielimy na 6 prostokątnych części. Nakładamy farsz. Ciasto sklejamy brzegami. Smarujemy żółtkiem, następnie dekorujemy migdałami. pieczemy ok 25min w 200st.
Robimy glazurę cukrową. Woda i troszkę cukru mieszamy. Po upieczeniu smarujemy pędzelkiem.
PS. suchy farsz orzechowy można przechowywać dłuższy czas w zamknietym pojemniku. także proponuję upiec więcej orzechów, wymieszać z resztą składników i mieć w zapasie. Farsz można użyć także jako nadzienie do tarty, podczas pieczenia zaczyna twardnieć.






Komentarze