Muffinki z jeżyną i kremem jogurtowym


Dzisiaj słodka niedziela :) Muffinki z jeżynami i kremem jogurtowym również z jeżynami. Muffinki wyjdą również smaczne z innymi owocami, teraz akurat jest sezon na maliny, jeżyny więc trzeba korzystać. Ale nic nie stoi na przeszkodzie użyć banana albo kiwi, będę także przepyszne :)
Przepis nada się dla wszystkich również na diecie bez mlecznej i bezglutenowej. Zamiast zwykłej mąki używamy mąki ryżowej, super nadaje się na ciasta typu biszkopt przy czym zachowuje naturalną puszystość. Krem zrobiłam z jogurtu wegańskiego z kokosa. Ostatnio to moje oczko w głowie i nałogowo kupuję go hurtowe ilości. Smak kokosa jest troszkę wyczuwalny, czuć również naturalną kwaskowatość jak przy zwykłym jogurcie. Super nadaje się na sosy, kremy, do owsianki, do zabielenia zup, do owoców, placków lub do wyjedzenia po prostu łyżeczką. Skład takiego jogurtu to 95% kokosa, reszta to woda, kultury bakterii jogurtowych i mąka z tapioki. W Szwajcarii kupuję taki w dużych opakowaniach 400g. W Polsce możecie dostać taki jogurt na pewno w Lidlu (w innych miejscach nie mam pojęcia, gdyż jestem w Polsce ok 2 razy w roku), lecz niestety tylko w małych opakowaniach 160g. Cena takiego jogurtu wynosi ok 4-5zł (w polskim Lidlu), także troszkę dużo. Jednak myślę, że osoby z uczuleniem na mleko będą zachwycone jego kremowym smakiem i z chęcią go kupią. UWAGA jogurty kokosowe uzależniają :)
Jeżeli nie macie uczulenia na mleko, śmiało użyjcie zwykłego jogurtu naturalnego.
Nawet mój mąż nie zauważył różnicy, a on przecież tak strasznie ''nie lubi'' kokosa :) jeszcze krem nie zdążył dobrze się związać, a on już chciał jeść. Także dostał muffinki z sosem. Możecie również zrobić wersje z sosem, zamiast z kremem, po prostu pomijając agar lub żelatynę. Niżej umieszczę zdjęcia z obu wersji.
A na koniec jeszcze mam pytanie do Was jak mówi się u Was na jeżyny? Dla przykładu u mnie w domu (pochodzę ze Śląska) mówi się ostrężyny :) jak mój mąż usłyszał to pierwszy raz to kolejne 3 dni łaził i nie mógł uwierzyć, że te czarne maliny to ostrężyny. On pochodzi z województwa lubelskiego, także nasze mowy troszkę się różnią :) a jak jest u Was?


Przepis nie zawiera glutenu, mleka, soi i kukurydzy.


Składniki na 12-14 sztuk

Biszkopt:
3 jajka
3 łyżki cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki mąki (pszenna lub ryżowa)
3 garści jeżyn

Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywno. Dodajemy cukier, ubijamy aż piana będzie lśniąca. Dodajemy żółtka, miksujemy. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodajemy do masy, mieszamy delikatnie łyżką. Dodajemy owoce. Przekładamy do papilotek (u mnie silikonowe). Pieczemy ok 10min w 200stopniach (do suchego patyczka). Studzimy.




Krem/sos

Składniki:
200ml jogurtu (z kokosa lub naturalny)
2 garści jezyn
możecie użyć cukru lub innego słodzidła, jeżeli krem będzie mało słodki dla Was, także próbujcie przed podaniem :)
1 saszetka agar agar lub żelatyna


Owoce umieszczamy w blenderze, dodajemy jogurt i rozpuszczony w wodzie agar, blendujemy na gładką masę. Ostawiamy do lodówki aż stężeje.
Wersja z sosem: pominąć agar lub żelatynę.





Muffinki przekroić na pół przełożyć kremem, udekorować górę muffny.

Wersja z kremem


Wersja z sosem

A to mój jogurt z kokosa

Komentarze

Popularne posty